Rekord II ligi pobity!

W niedzielnych derbach KS. AP-POZNAŃ  w imponującym stylu pokonał Handball Poznań 64:19. Tym samym zwyciężczynie tego pojedynku powróciły na 2 miejsce w tabeli II ligi piłki ręcznej kobiet.

AP. Poznan
AP. Poznan

Od gwizdka rozpoczynającego to spotkanie prym na parkiecie wiodły podopieczne trener Amelii Chmielewskiej. Prowadzenie uzyskane w pierwszych minutach stopniowo się powiększało. Duży wpływ na wynik miały bezpośrednie kontrataki inicjowane przez bramkarkę AP- Izabelę Piskałę, które bezbłędnie wykorzystywały skrzydłowe: Karolina Szajek i Kinga Chełminiak. Skutkiem czego do szatni zawodniczki trener Dagmary Binarsch schodziły przegrywając aż 10:33.

W drugiej połowie ekipa gości nie zdołała odwrócić losów spotkania. Wpływ na tak wysoka porażkę może mieć kontuzja kostki rozgrywającej tej drużyny Wiktorii Maciejak, która jest najskuteczniejszą zawodniczką w szeregach Handballu Poznań.

Prowadzenie AP w 2 połowie powiększało się z minuty na minutę, zawodniczki gospodyń urządziły sobie prawdziwa strzelnicę, zdobywając bramkę na minutę. Nie pomogło kilka interwencji między słupkami Elizy Skowron. W 40. minucie spotkania na tablicy wyników było już 42:13. Ostatni mecz 1 rundy zakończył się rezultatem 64:19. Jest to najwyższa wygrana w tym sezonie na drugoligowych parkietach. Nawet liderki tabeli-MKS URBIS Gniezno nie zdołały podczas pierwszej rundy w jednym meczu rzucić tyle bramek co KS. AP-Poznań w niedzielnym spotkaniu.

AP-Poznań (64)

Piskała- Chełminiak (23), Szajek (12), Racka (5), Błaszczak (5), Ławniczak (5), Białek (4), Wrona (3), Tomikowska (3), Siemko (2), Wrotniewska (2), Krzywicka

HANDBALL Poznań (19)

Skowron- Jagna Jackowska (7), Wosińska (4), Kutnik (4), Szymczak (2), Julia Jackowska (1), Pruczkowska (1), Wieman, Sikora, Żuraw

Świąteczny prezent WKS-u

Poziom rozgrywek nie najwyższy, ale poziom sportowy owszem! W sobotni wieczór kibice zgromadzeni na trybunach hali Gimnazjum nr 54 mieli okazję oglądać widowisko godne ostatniego w tym roku meczu I ligi piłki ręcznej, w którym WKS Grunwald Poznań gościł Stal Gorzów. Wojskowi gościnni jednak nie byli.

WKS Grunwald Poznan
WKS Grunwald Poznan

Od pierwszego gwizdka pojedynek toczył się jak równy z równym, mimo 10 punktów różnicy w tabeli. W 5. minucie na tablicy widniał wynik 3:2 na korzyść gości. Dobrze funkcjonująca obrona wojskowych nie pozwalała gorzowianom na wypracowanie stuprocentowych sytuacji rzutowych, a jeżeli już do nich dochodziło, wspaniałymi interwencjami popisywał się Filip Tarko.

Później do dobrej gry defensywnej Grunwald dorzucił jeszcze solidność w ataku. W 19. minucie rzut Mateusza Lubiewskiego dał WKS-owi jednobramkowe prowadzenie. Z prowadzeniem dwubramkowym schodził natomiast do szatni. Grunwald – Stal 14:12 po 30 minutach gry.

Przewaga Wojskowych z pierwszej połowy utrzymywała się do 50. minuty, kiedy to na listę strzelców po raz drugi wpisał się Aleksander Kryszeń,  doprowadzając tym samym do remisu. Wyrównany stan gry przełożył się na nerwowość, niecelne rzuty i straty. Gospodarze wyszli jednak na prowadzenie dzięki trafieniom Roberta Foglera i Mateusza Matlacha. Nie byłoby to możliwe bez kolejnych interwencji Filipa Tarko.

Doskonałą postawę bramkarza WKS-u podkreślił po meczu Krzysztof Martyński. – Potrzebowaliśmy impulsu i Filip nam go dał. Dzięki niemu czerpaliśmy radość z gry i walczyliśmy o każdą piłkę – słowom rozgrywającego wtórował szkoleniowiec Grunwaldu – Filip zagrał swoje. Wybronił nawet więcej niż powinien – żartował Rafał Walczak. 

Ostatecznie po końcowej syrenie WKS zwyciężył z KS Stalą Gorzów 24:21, co sprawiło Walczakowi ogromną radość. – Dwie równe połowy, zaangażowanie, walka – szacun dla chłopaków, że się nie poddali, że potrafili zawalczyć z lepszym zespołem i nie oddali tego zwycięstwa do końca.

Zwycięstwem z gorzowianami WKS Grunwald zakończył udany 2016 rok. Najpierw awans do I ligi, a tam zmiennie, lecz ostatecznie szczęśliwie. Poznaniacy wrócą na parkiet 4. lutego meczem z GKS-em Żukowo. Póki co mogą natomiast cieszyć się świątecznym odpoczynkiem i prezentem pod choinkę w postaci 2 punktów zdobytych w meczu z ekipą, która przegrała dopiero drugi raz w sezonie.

WKS Grunwald Poznań (24) 

Tarko, Wenta- Matlach (6), Fogler (5), Majewski (3), Martyński (3), Guraj (3), Lubiewski (2), Harasymek (1), Nowicki (1), Kurek, Gintowt, Piechowiak, Nieradko, Wachowiak, Westfal

Stal Gorzów (21)

Nowicki, Marciniak – Serpina (5), Kryszeń (3), Gębala (3), Stupiński (3), Marcin Smolarek (2), Turkowski (2), Kłaki (2), Droździk (1), Gryszka, Bekisz, Starzyński. Mariusz Smolarek, Sramkiewicz, Gałat

KS. AP- Poznań gromi AZS AWF Poznań

Derby dla AP Poznań.

Kolejną wygraną odniosły w niedzielę szczypiornistki AP- Poznań. Pewnie pokonały lokalnego rywala 38:16, dzięki czemu wróciły na pozycję wicelidera tabeli II ligi piłki ręcznej kobiet.

KS. AP-Poznan

Mecz w poznańskiej „Chwiałce” miał jednego faworyta i od początku toczył się według przewidywanego scenariusza. Podopieczne trener Amelii Chmielewskiej pewnie weszły w to spotkanie i prowadziły już 10:4 po pierwszym kwadransie. W drugim przewaga tylko wzrosła. Wynik 20:10 do przerwy sprawiał, że AZS – chcąc odwrócić losy meczu – musiałby diametralnie zmienić swoją grę. Gry jednak nie zmienił.

Po zmianie stron „Akademiczki” przez 10 minut nie potrafiły rzucić bramki dobrze funkcjonującej obronie gospodyń. Z kolei w ich ataku popisowo grała Kinga Chełminiak. W całym spotkaniu zdobyła 17 bramek i poprowadziła tym samym swoją drużynę do okazałego triumfu w derbach Poznania. Derbach, które kolejny raz okazały się pechowe dla zawodniczek AZS-u. Poprzednim razem poniosły one porażkę z juniorkami Handballu Poznań. Dla AP- Poznań było to natomiast 4 zwycięstwo w obecnym sezonie II ligi.

AP-Poznań (38)

Pawlak, Piskała- Chełminiak (17), Szajek (6), Racka (5), Błaszczak (2), Ławniczak (2), Tomikowska (2), Wrotniewska (2), Siemko (2), Wrona, Szot, Krzywicka, Białek

AZS AWF Poznań (16)

Korniluk- Kozłowska (6), Zdanowska (3), Wolniewicz (3), Jakubek (2), Sawicka (1), Frątczak (1), Nowakowska, Rosiejka, Kaszta, Wincior, Jędrych