Świąteczny prezent WKS-u

Poziom rozgrywek nie najwyższy, ale poziom sportowy owszem! W sobotni wieczór kibice zgromadzeni na trybunach hali Gimnazjum nr 54 mieli okazję oglądać widowisko godne ostatniego w tym roku meczu I ligi piłki ręcznej, w którym WKS Grunwald Poznań gościł Stal Gorzów. Wojskowi gościnni jednak nie byli.

WKS Grunwald Poznan
WKS Grunwald Poznan

Od pierwszego gwizdka pojedynek toczył się jak równy z równym, mimo 10 punktów różnicy w tabeli. W 5. minucie na tablicy widniał wynik 3:2 na korzyść gości. Dobrze funkcjonująca obrona wojskowych nie pozwalała gorzowianom na wypracowanie stuprocentowych sytuacji rzutowych, a jeżeli już do nich dochodziło, wspaniałymi interwencjami popisywał się Filip Tarko.

Później do dobrej gry defensywnej Grunwald dorzucił jeszcze solidność w ataku. W 19. minucie rzut Mateusza Lubiewskiego dał WKS-owi jednobramkowe prowadzenie. Z prowadzeniem dwubramkowym schodził natomiast do szatni. Grunwald – Stal 14:12 po 30 minutach gry.

Przewaga Wojskowych z pierwszej połowy utrzymywała się do 50. minuty, kiedy to na listę strzelców po raz drugi wpisał się Aleksander Kryszeń,  doprowadzając tym samym do remisu. Wyrównany stan gry przełożył się na nerwowość, niecelne rzuty i straty. Gospodarze wyszli jednak na prowadzenie dzięki trafieniom Roberta Foglera i Mateusza Matlacha. Nie byłoby to możliwe bez kolejnych interwencji Filipa Tarko.

Doskonałą postawę bramkarza WKS-u podkreślił po meczu Krzysztof Martyński. – Potrzebowaliśmy impulsu i Filip nam go dał. Dzięki niemu czerpaliśmy radość z gry i walczyliśmy o każdą piłkę – słowom rozgrywającego wtórował szkoleniowiec Grunwaldu – Filip zagrał swoje. Wybronił nawet więcej niż powinien – żartował Rafał Walczak. 

Ostatecznie po końcowej syrenie WKS zwyciężył z KS Stalą Gorzów 24:21, co sprawiło Walczakowi ogromną radość. – Dwie równe połowy, zaangażowanie, walka – szacun dla chłopaków, że się nie poddali, że potrafili zawalczyć z lepszym zespołem i nie oddali tego zwycięstwa do końca.

Zwycięstwem z gorzowianami WKS Grunwald zakończył udany 2016 rok. Najpierw awans do I ligi, a tam zmiennie, lecz ostatecznie szczęśliwie. Poznaniacy wrócą na parkiet 4. lutego meczem z GKS-em Żukowo. Póki co mogą natomiast cieszyć się świątecznym odpoczynkiem i prezentem pod choinkę w postaci 2 punktów zdobytych w meczu z ekipą, która przegrała dopiero drugi raz w sezonie.

WKS Grunwald Poznań (24) 

Tarko, Wenta- Matlach (6), Fogler (5), Majewski (3), Martyński (3), Guraj (3), Lubiewski (2), Harasymek (1), Nowicki (1), Kurek, Gintowt, Piechowiak, Nieradko, Wachowiak, Westfal

Stal Gorzów (21)

Nowicki, Marciniak – Serpina (5), Kryszeń (3), Gębala (3), Stupiński (3), Marcin Smolarek (2), Turkowski (2), Kłaki (2), Droździk (1), Gryszka, Bekisz, Starzyński. Mariusz Smolarek, Sramkiewicz, Gałat

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *